Jesteśmy zmysłowe – takimi stworzyła nas Matka Natura – najbardziej zmysłowa ze zmysłowych…
Kobiecość jest zmysłowa
Kobieca duchowość wyraża się i spełnia poprzez zmysły
Tworzenie i pielęgnowanie jest jej najgłębszym wyrazem a rozkosz zmysłowa – naturalnym darem i przywilejem
Aktywna zmysłowość jest także drogą do najgłębszej kobiecej mądrości – czynne, wrażliwe zmysły to natychmiastowy dostęp do najstarszej i najpotężniejszej siły we Wszechświecie – kobiecego, macierzyńskiego instynktu, a także niezawodnej, kobiecej intuicji
Szósty zmysł jest Kobietą…
Jestem Kobietą. Dojrzałą, bogatą w doświadczenie.
Otwarcie się na zmysły podarowało mi dostęp do naturalnej, zapisanej
w każdej z nas – kobiecej mądrości.
Wiem, kim jestem i co jest dla mnie ważne w życiu.
Całą sobą uwielbiam zmysłową rozkosz, która zazwyczaj jest kojarzona
z erotyzmem i taka właśnie jest, jeśli pojęcia „erotyzm” nie zarezerwujemy tylko i wyłącznie dla sfery naszej seksualności.
Samo życie jest erotyczne w swej naturze.
Zmysłowość to uwrażliwienie wszystkich naszych zmysłów na Życie
w każdej jego postaci i każdym przejawie.
Zmysłowej rozkoszy może nam dostarczyć namiętny pocałunek albo wieczorna kąpiel w wonnej i szepczącej zmysłowo piance, po dniu pełnym wyzwań, napięć i stresu.
Ciało, materia, emocje, tworzenie, pielęgnowanie – to sfera Kobiecości.
Otwarcie się na własną zmysłowość jest nie tylko przyjemne ale również uzdrawiające, na każdym poziomie naszego istnienia.
I jeszcze coś niezwykle istotnego…
Żadna twórczość nie istnieje bez udziału i zaangażowania zmysłów.
Tworzenie to bardzo zmysłowy, erotyczny akt łączenia się Ducha z Materią.
Czy znasz namiętność tworzenia? To zmysły powodują, że nasze życie jest pełne pasji i…
…jeśli tylko im na to pozwolimy – bezbłędnie poprowadzą nas
w kierunku namiętności i rozkoszy istnienia.
A także głębokiej, służącej Życiu i Naturze mądrości.
Po to nam zostały dane – Matka Natura to najtroskliwsza Istność we Wszechświecie.
I najbardziej zmysłowa ze zmysłowych…
Bez udziału zmysłów nasze życie jest „przyzwoicie” chłodne
i jałowe. A czasami – zamrożone aż do obojętności…
Tak często usychamy z tęsknoty za niewiadomoczym, gdy świat wokół nas aż kipi od piękna i potencjału.
Gonimy za reklamowaną wszech i wobec fatamorganą luksusowego, wymyślanego przez speców od marketingu i reklamy, życia – nieczułe na nasze zmysły i ich sygnały. Ta codzienne gonitwa i pośpiech paraliżują je i tym samym znieczulają na nasze głębokie, prawdziwe potrzeby i pragnienia. Nie pozwalają na poznanie prawdziwego smaku życia…
Zatrzymaj się…
Dopuść do głosu swoje zmysły i…
rozsmakuj się w Życiu…